Zgodnie z zapowiedzią tym razem muffinki wyszły o wiele ładniejsze :D
Pamiętałam, żeby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej oraz wyłączyłam termoobieg. Dzięki temu wyrosły dość równo i nie są tak mocno przypieczone jak poprzednie.
Jedna muffinka czeka odłożona dla Mrumru :D
moja mufinka!!!! :) no wyszły filmow wręćz ach juz się niemogę jak wpadnie w moje łapki ^^
OdpowiedzUsuń